Dłuższą chwilę nas nie było.
Kajak przeniósł się do Poznania i pozostało nam weekendowe gotowanie. Niestety potrawy znikają w zastraszającym tempie z talerzy i nie zdążam zrobić zdjęć.
Kilka zaległych przepisów wciąż leży na dysku. Dzisiaj będą małe porządki i co za tym idzie nowe pomysły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz